KONSERWACJA ZABYTKÓW

stanowcza

Nadleśnictwo w Kochłowicach gdzie dokładnie to się mieściło??Czy to było na ul Radoszowskiej tam gdzie teraz jest "dziki" park tzn. obok ogrodnika??Co tam w tym parku było -może kompleks rekreacyjny z hotelikiem i dlaczego ten przystanek nazywa się kino.
Bardzo prosze o odpowiedź.
Ania

Jan Kołodziej · Gość

Dawno, dawno temu Kochłowice były miastem restauracji i dużych sal. Restauracji było naprawdę sporo. Z nieistniejących dziś można wymienić m.in.:
-restaurację na dworcu PKP
-restaurację przy ul Tunkla (potocznie "gospoda" - dziś pusty plac)
-restaurację p.Rekusa z salą kinowo-teatralną (później dom kultury - dziś jest tam sklep "karlik")
-restaurację z salą i ogrodem zamienioną później w kino "Bajka"
-restaurację z salą kinowo-teatralną w Radoszowie (dokładnie obok przystanku) stanowiącą część kompleksu hotelowo-rekreacyjnego

Jan Kołodziej · Gość

Nastały czasy, w których chętnie chronimy zabytki. To przecież nasze dziedzictwo. Niestety - wiele z nich nie doczekało ratunku i zginęły bezpowrotnie. Tak się stało np.z dwoma chatami "na zrąb i słup" w Kochłowicach czy organistówką. Eksploatacja górnicza i rabunkowa gospodarka zasobami mieszkaniowymi przetrzebiły Kochłowice z wielu kamienic.
Coś jednak jeszcze zostało. Dworzec, wieża ciśnień, wiele domów. Niedługo kryterium zabytku spełni budynek straży pożarnej (1923r) traktowany dziś jak najgorzej. Ale jest jeszcze coś. Oprócz przemysłu źródłem utrzymania mieszkańców Kochłowic było rolnictwo. Gospodarstwa były wszędzie. To dojazdy do nich dały początek drogom i ulicom. Pozostały po nich do dnia dzisiejszego niepozorne domy. Nieraz mają grubo ponad sto lat. Niektóre ciągle zadbane - a niektóre szczęścia nie mają. Obecni mieszkańcy przerabiają je według własnego widzimisię (podejrzewam że na dziko) szpecąc elewacje plastikowymi oknami, dobudowując dziwaczne przybudówki, wybijając drzwi itp. Szkoda.
Szkoda też, że "nie ma siły" na wygląd takich miejsc, jak pozostałość po muszli na rynku, czy budynek naprzeciw starego kościoła (zresztą cały teren przyległy z tyłu do starego kościoła to zgroza).
Czy Kochłowice kiedyś wypięknieją? Może siła istnieje - tylko trzeba ją uruchomić?

p.s. W lutym minęło równo sto lat od uruchomienia "aglomeracyjnej" linii kolejowej z Kochłowic do Chebzia. Znikają już ostatnie ślady toru. Jeżeli ktoś ma dostęp do fotografii z tej linii - proszę o wpis.

stanowcza

Dziękuję Panu pięknie za informację Smile

Myślę,że Pana wiedza jest taka ,gdyż pochodzi pan z TYCH Kochłowickich Kołodziejów i Wyciślików.Zazdroszczę Panu długiego rodu (jeśli to ten Smile

). Jest jeszcze plac na rynku taki wysypany czerwonym żwirkiem.Pamiętam ,jak wyburzali ten budynek(byłam mała) ,czy tam była Biblioteka czy księgarnia? I jeszcze jest budynek z pięknym balkonem (szklarz chyba był kiedyś-albo jeszcze jest nie wiem ),czy to jest część czy całość zabudowy?
Gdzie przenieśli chatę, która stała na rynku i jeszcze jedną ,która była na ul.Gajowej(chyba) tam obok hotelu i 2 bloków na Oświęcimskiej niedaleko KWK Śląsk ?
Bardzo proszę o odpowiedź.

Jan Kołodziej · Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Zostałem rozszyfrowany ... pochodzę z tych Kołodziejów Wink

Plac wysypany czerwonym żwirkiem to pozostałość po sporym budynku, w którym mieściła się biblioteka, a w skrzydle wzdłuż Oświęcimskiej - piekarnia. Tam gdzie balkon był istotnie szklarz (mieszkał na Radoszowie).
A na narożniku (naprzeciw biblioteki) był dom z dwuspadowym dachem i ogródkiem. Naprzeciw niego (tam gdzie przed świętami sprzedają karpie) stał też dwuspadowy dom - za moich czasów mieścił się w nim sklep mięsny.
Zdjęcie tego miejsca (z tymi domami) jest w albumie o Rudzie Śląskiej - kilka lat temu wydanym.

Chaty niestety poszły na opał Crying or Very sad

Gość

aż przykro słyszeć ,że tych chat juz nie ma Sad

myślałam,że przeniesiono je gdzieś do skansenu Sad

.Mam pytamie jeszcze odnośnie szkoły 18,czy ten budynek jeszcze stoi?

Gość

Jeszcze jedno pytanie.Co znajdowało sie w parku oprócz wieży ciśnień? Pamiętam tam jakieś murki/resztki budynku,czy to była jakaś przepompownia? albo zwykły budynek mieszkalny?

Gość

Szkoły nie ma Crying or Very sad

Po pólnocnej stronie wieży cisnień był tylko niski budyneczek przepompowni/magazynku smarów. Chyba jest do dziś.

Maciej Makula

Do JK: Co do trasy Kochłowice-Chebzie. Chciałbym się przejść (od kilku miesięcy mi to po głowie krąży) w miarę możliwości całym szlakiem i porobić fotki pozostałości. Tylko szukam chętnego do towarzystwa, bo miłośnicze doświadczenia moje i kolegów zabraniająsamotnych wypraw Smile

Być może w tym roku, być może w przyszłym. Zależy od czasu (wchodzą w grę soboty i niedziele) oraz oczywiście pogoda.

My Little Pony · Dołączył: 29 Cze 2006 Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Jakby co to ja bym się na takie coś pisał Wink

Sam czasem w soboty wędruję po mieście zwiedzając zabytki, np. osiedle Kaufhaus czy Zamek Rudzki Razz

Ale fajnie by było gdyby trochę więcej osób się na to zebrało, tak co najmniej trójka Wink

Maciej Makula

No z mojej strony jak najbardziej. Im więcej tym lepiej, poza tym po drodze są dosyć newralgiczne miejsca jak czynne szlaki węglowe od strony KWK Pokój Wink

To może rzucam termin - 28 października (sobota), od godzin porannych. Początek w Kochłowicach i piechotą aż do Chebzia. Myślę, że jeszcze wtedy będzie w miarę dobra pogoda i jak nie poleje, to będzie można wędrować.

Jan Kołodziej · Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Jeszcze można nabyć numer 1/2005 czasopisma "Koleje Małe i Duże" w którym jest mój artykuł o kolei w Kochłowicach. Są stare zdjęcia i mapy. Może być przydatny w wędrówce Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Maciej Makula

Ja tylko tak przypominalsko - w sobotę o 9:00 pod dworcem w Kochłowicach Smile

Oczywiście jeśli poleje, to odpuszczamy.

JK: dotarłem, czytałem. Ciekawe rzeczy człowiek w ten sposób poznaje.

Gość